Osoby zależne lub osoby posiadające cechy osobowości zależnej to w dużym uproszczeniu więźniowie strachu przed niepowodzeniem. Jeśli praktykujesz kilka z poniższych zachowań, to bardzo możliwe, że jesteś jedną z tych osób:
- Rezygnujesz z kontroli nad własnym życiem lub niektórymi jego aspektami i pozwalasz innym decydować za Ciebie. W praktyce dajesz się wykorzystywać, aby uniknąć odpowiedzialności za własne decyzje i czyny, bo strach przed zrobieniem błędu odbiera Ci odwagę i zdolność racjonalnego myślenia.
- Nie potrafisz cieszyć się własnym towarzystwem, a na myśl o samotnym spędzeniu wieczoru dostajesz apopleksji. Aby czerpać radość z życia, potrzebujesz być w towarzystwie drugiej osoby, co może drastycznie odbić się na jakości Twojego związku. Wszak każdy potrzebuje odrobinę przestrzeni, aby móc utrzymać zdrową perspektywę.
- Boisz się wyrażać swoje zdanie, a jeśli już Ci się uda i rozmówca nie daj Boże nie zgodzi się z Tobą, chowasz się do nory i barykadujesz wejście przytakiwaniem i tępymi spojrzeniami. A na koniec wystawiasz przez komin białą flagę i sprawdzasz, czy przestało już wiać. Jedna rzecz to mieć swoje zdanie i nie wchodzić w polemikę na zasadzie “nie rozmawiaj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem”, a druga – ulegać wszystkim dookoła z powodu irracjonalnego strachu przed konfrontacją. Pod warunkiem, że nie mieszkasz w Korei Północnej lub nie pracujesz w zamordystycznym środowisku, nie obawiaj się swojej własnej opinii. Z drugiej strony nie gadaj, co Ci ślina na język przyniesie, bo skończysz jeszcze gorzej.
- Bierzesz odpowiedzialność za wszystkie złe rzeczy, które dzieją się dookoła, bo wydaje Ci się, że każdy oczekuje od Ciebie uczestnictwa w ich sprawach, a świat bez Twojej interwencji przestanie się obracać. Mam dla Ciebie złe wieści – świat będzie kręcił się i bez Ciebie, dlatego zostaw sprawy innych i łap za stery własnej łódki, a może dopłyniesz do jakiegoś nieznanego lądu. W ostateczności postaraj się nie opłynąć Ziemi dookoła, bo wracanie do punktu wyjścia jest kompletnie aproduktywne (chociaż może i lepsze to od dryfowania bez celu). Pamiętaj, że dowodzenie flotą okrętów siedząc w dziurawym kajaku nie pomaga ani okrętom, ani kajakowi. Załatw klej i załataj dziurę, zbuduj sobie okręt i wtedy próbuj zgrywać admirała. Wszystkich dokoła nie uszczęśliwisz, ale uszczęśliwiając siebie, masz szansę przenieść radość na innych.
- Nie potrafisz bronić swojej przestrzeni i pozwalasz innym włazić w Twoje życie depcząc granice komfortu i intymności.
- Boisz się podjęcia niezależnego działania w pracy czy w domu, ponieważ wiąże się to z przyjęciem odpowiedzialności za własne czyny. W praktyce rezygnujesz z wyzwań i zamykasz wszystkie drzwi do klatki schodowej, która – nawet jeśli prowadzi w obu kierunkach – zmusza mięśnie do pracy. Zlecisz na parter lub do piwnicy? Świetnie! Wspaniała okazja, aby wzmocnić serducho i płuca powrotną wspinaczką.
Czy jest coś gorszego od złej decyzji? Tak, niemożność podjęcia żadnej. Złe decyzje uczą, czego nie opłaca się lub nie wolno robić. Brak decyzji nie uczy niczego. Cementuje niepewność i strach przed działaniem. Strach przed nieznanym. A to właśnie nieznane jest niezbędnym warunkiem poznania, które czyni nas mądrzejszymi. W każdym razie powinno.
Wszak lepszym nauczycielem niż sukces jest tylko porażka.
Add comment