czlowiek.info

Manipulacja w związku – jak się przed nią bronić?

Manipulacja w związku to temat niełatwy, ponieważ postrzeganie wzajemnych relacji partnerskich zbyt często zniekształcone jest przez emocje, trudne doświadczenia życiowe czy zwyczajny brak kompetencji społecznych (np. słuchania, negocjacji, stawiania granic), który nota bene jest niesłychanie powszechny wśród ludzi o każdym poziomie inteligencji czy wykształcenia.

Aby rzucić nieco światła na praktyczne aspekty radzenia sobie z manipulacją w związku lub poczuciem, że manipulacja może mieć miejsce, wyjdę od podstawowego pytania, które zadajemy sobie, gdy chcemy rozwiązać ten niewątpliwie poważny problem:

Manipulacja w związku: czy partner(ka) mną manipuluje?

W pierwszej kolejności musimy określić, co to znaczy, że ktoś nami manipuluje.

Manipulacja (psychologiczna), bez wchodzenia w niuanse, to rodzaj wpływu społecznego, którego celem jest zmiana zachowania osoby za pośrednictwem nieuczciwych i moralnie wątpliwych metod. Charakterystyczny dla tego rodzaju wpływu jest brak równowagi sił i rezultatów wymiany między stronami, który nie zawsze jest dostrzegalny przez stronę manipulowaną.

Więcej na temat manipulacji psychologicznej przeczytasz w innym moim artykule.

Przekładając powyższą próbę zdefiniowania problemu na relacje partnerskie,  

manipulacją w związku możemy nazwać rozmyślne wykorzystywanie słabości drugiej osoby w celu osiągnięcia jednostronnych korzyści.

Aby ocenić, czy jesteśmy manipulowani, należałoby więc odkryć intencje osoby manipulującej, co, nie oszukujmy się, nie jest prostą rzeczą, ponieważ ta z pewnością zadba o to, aby jej intencje były widziane z jak najkorzystniejszej perspektywy (“Chcę tylko Twojego dobra”).

Z drugiej strony bywa i tak, że osoba, która czyni nam szkodę, może to robić zupełnie nieświadomie (czy to z ignorancji, przypadku, czy zwyczajnej głupoty) i wtedy należy po prostu porozmawiać.

W ocenie czyichkolwiek intencji łatwo się też pomylić, a omyłka może mieć niekiedy opłakane skutki dla obu stron. Co ważne, wbrew pozorom nie wszyscy manipulanci mają złe intencje. Z kolei dobre intencje (którymi piekło jest wybrukowane) mogą o ironio prowadzić do toksycznego związku, o którym więcej przeczytasz w tekście: Czy Twój związek jest toksyczny?

Podsumowując, zanim zabierzesz się za “odkrywanie” intencji innych osób, wpierw spróbuj ocenić dwa inne aspekty zagadnienia, do których masz bezpośredni wgląd:

  1. Równowaga w związku 
  2. Własne słabości.

Czy w związku panuje równowaga?

Z zaproponowanej wcześniej definicji manipulacji wynika, że charakterystyczny dla tego rodzaju wpływu jest brak równowagi sił i rezultatów wymiany między stronami.

Brak równowagi sił można rozumieć jako nierównomierny rozkład zdolności decyzyjnych w związku, a w praktyce po prostu chodzi o to, że jedna osoba decyduje, a druga podporządkowuje się decyzjom

Oczywiście taka dysproporcja nie musi od razu wynikać z manipulacji, tylko np. z braku asertywności jednej z osób lub strachu przed podejmowaniem decyzji (co nie jest wcale rzadkim zjawiskiem). Możliwe, że partner podejmuje wszystkie lub większość decyzji, tylko i wyłącznie dlatego, że Ty się do tego nie palisz.

Jeśli jednak zauważalna dysproporcja istnieje, to warto sobie zadać pytanie, z czego wynika i czy partner “decyzyjny” jest gotowy na uwzględnianie opinii drugiej połówki w procesie decyzyjnym. 

Jeśli nie, to możesz mieć do czynienia z toksycznym związkiem

Jeśli tak, to wcale jeszcze nie oznacza, że wszystko jest w porządku, bo partner(ka) może celowo dopuszczać Cię do głosu, aby sprawiać wrażenie otwartości.

Bez względu na to, z którą opcją masz do czynienia, tutaj przydatne jest drugie kryterium – ocena bilansu zysków i strat.

Najogólniej polega ona na zdroworozsądkowej próbie określenia, kto jest głównym beneficjentem decyzji podejmowanych w związku: jedna połówka czy obie?

W tym celu warto sobie zadać kilka (przykładowych) pytań pomocniczych:

  1. Czy jestem na każde zawołanie partnera/partnerki?
  2. Czy często rezygnuję z własnych planów, potrzeb, aspiracji, aby “zrobić dobrze” partnerowi/partnerce?
  3. Czy partner(ka) bierze pod uwagę moje potrzeby, plany, aspiracje?
  4. Czy ważne decyzje w związku są wynikiem wspólnych ustaleń?
  5. Kto odpowiada za planowanie i z czego wynika ten podział?
  6. Czy pomimo wspólnych ustaleń finalne decyzje nie uwzględniają moich potrzeb?
  7. Czy partner(ka) potrafi iść na kompromis?
  8. Czy partner(ka) potrafi szczerze docenić Twój wkład w związek? (Zakładając, że taki wkład istnieje).
  9. Czy partner(ka) daje Ci przestrzeń do robienia rzeczy na “Twój sposób”? Czy często spotykasz się z krytyką, że można coś było zrobić lepiej lub inaczej? Czy ta krytyka jest uzasadniona?
  10. Komu najczęściej są przypisywane winy za niepowodzenia? Czy słusznie?
  11. Kto odpowiada za utrzymanie gospodarstwa domowego i z czego wynika podział?
  12. Czy obserwujesz w związku wzajemność?

Dla higieny należy powyższe pytania zadać również w odniesieniu do siebie. Może się bowiem okazać, że jesteś osobą roszczeniową (o ludziach roszczeniowych opowiadam w tym artykule).

Jeśli w wyniku powyższej mini-analizy uda Ci się dotrzeć do przekonania, że miłość Twego życia przypuszczalnie robi Cię w konia (alternatywnie w klacz), to znaczy, że najwyższa pora przejść do etapu drugiego wielkiej dekonspiracji.

Poznaj. Swoje. Słabości.

Jeśli w Twoim związku dzieje się źle, a potencjalnym źródłem problemu jest manipulatywna druga połówka, to możesz albo zmienić ją, albo siebie. Możesz też nie robić nic.

Z trojga niedobrego, drugie wyjście wydaje się najbardziej optymalne.

Dlaczego?

Ponieważ jeśli masz w życiu wpływ na cokolwiek, to z pewnością masz wpływ na siebie. A jeśli faktycznie masz do czynienia z osobą manipulatywną, to prędzej uda Ci się naprawić własne słabości, które umożliwiają manipulację, niż osobę, która wykorzystuje Twoje słabości do własnych celów.

Przecież jeśli już jakimś cudem odkryjesz jednego manipulanta, ale nie naprawisz swoich ubytków, na których manipulator żeruje, to za moment trafisz na drugiego, który zrobi Ci dokładnie to samo. I wtedy dojdziesz do nieprawdziwego przekonania, że ludzie są tacy lub owacy i wszystko to psiego ochłapu niewarte.

Jednym z sygnałów, że masz problem, to zgadzanie się na robienie rzeczy z powodu strachu, poczucia winy lub nieokreślonego zobowiązania. Jeśli faktycznie masz do czynienia z osobą manipulatywną, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że wykorzysta owe uczucia do realizacji własnych celów. A Tobie pozostanie gorzkie poczucie wykorzystania.

W tym wypadku zadaj sobie trzy pytania kontrolne:

  • Czy chcę to (z)robić?
  • Jeśli nie chcę, dlaczego się na to zgadzam?
  • Czy moje obawy są uzasadnione?

Spróbuj dokonać introspekcji i odkryć, z czego wynika Twój strach, poczucie winy lub skąd wzięło się nieokreślone poczucie zobowiązania.

  • Czy motywują Cię negatywne, czy pozytywne emocje?
  • Czy zgadzasz się bo chcesz, potrzebujesz czy musisz?
  • Czy zgadzasz się, bo boisz się reakcji na odmowę?
  • Czy wiesz, na co się zgadzasz?

Motywacje mogą być różne.

Jeśli faktycznie w Twoim życiu jest coś, co wymaga zadośćuczynienia, to czyń zadość, ale w sposób uświadomiony. Konieczność naprawy powinna być motywowana przede wszystkim Twoją wewnętrzną potrzebą. (Jeśli nie czujesz konieczności zadośćuczynienia w uzasadnionych przypadkach to przypuszczalnie masz inny problem). Jeśli z kolei druga strona zbyt długo gra na winowajczych skrzypcach, to przypuszczalnie masz do czynienia z nadużyciem.

Oczywiście cały czas mówimy o codziennych sytuacjach. Są takie nieodwracalne szkody poczynione drugiej osobie, które z moralnego punktu widzenia widzenia mogą wymagać dłuższej odnowy, jednak nie mi oceniać, jakie to konkretnie sytuacje.

Podsumowując, gdy już odkryjesz swoje słabości, wówczas pora na określenie metod radzenia sobie z nimi w kontekście potencjalnej manipulacji ze strony partnera lub partnerki.

Jak bronić się przed manipulacją w związku?

Po pierwsze, zadbaj o jasną i zrozumiałą komunikację. 

Wiele problemów zaczyna się w nas, ponieważ nie potrafimy jasno wyrażać swoich myśli i potrzeb, a to z kolei najczęściej bierze się z chaosu panującego wewnątrz naszych własnych głów.

Jeśli nie wiesz, jak się za to zabrać, określ problem, a następnie spróbuj opisać go na kartce papieru. 

Później spróbuj na tej samej kartce napisać Twoją propozycję rozwiązania tego problemu. Pisz w taki sposób, jakbyś rozmawiała(a) z partnerem/partnerką. Zadbaj jednak o precyzję i zwięzłość. Zero lania wody!

Jak już uda Ci się możliwie najprecyzyjniej sformułować wypowiedź, przećwicz ją na głos przed lustrem, aż nabierzesz pewności siebie. Koniecznie obserwuj swoją twarz podczas ćwiczenia. Dzięki temu błyskawicznie zauważysz, jaki rodzaj emocji towarzyszy próbie wyrazu.

Wykonuj to ćwiczenie za każdym razem, kiedy potrzebujesz zakomunikować ważną sprawę, aż stanie się to dla Ciebie tak naturalne, że będziesz robić to spontanicznie.

Po drugie, naucz się stawiać wyraźne granice.

A potem spróbuj wyegzekwować ich poszanowanie. Masz prawo do posiadania własnych granic, nawet jeśli są nieracjonalne, przesadne lub głupie.

Jeśli ze strachu, wstydu lub braku pewności nie zaczniesz stawiać granic, to nigdy nie nauczysz się ich stawiać. Z kolei poleganie na opinii innych osób, czy dane zachowanie jest w porządku, nie może być dobrym rozwiązaniem długofalowym. Szczególnie, jeśli tą osobą jest partner lub partnerka.

Kiedy już nauczysz się stawiać wyraźne granice, z czasem będzie Ci łatwiej świadomie je przesuwać, znosić czy stawiać ponownie, w zależności od potrzeb sytuacji.

Po trzecie…

Pamiętaj, że nie każde nieuczciwe zachowanie musi być od razu manipulacją, a nie każda manipulacja musi być świadoma. Jeśli już jednak nastąpi i zostanie zdemaskowana, to nie oznacza to jeszcze, że partner(ka) jest osobą manipulatywną.

Dlatego tak ważne jest zrozumienie, kiedy manipulacja w związku ma charakter jednorazowy, a kiedy systemowy.

Zbyt szybkie przypisywanie złych intencji drugiej osobie może wynikać z osobistego poczucia słabości. Czasem łatwiej jest obarczyć winą kogoś, niż skonfrontować własne niedomagania i poprawić je. To, że jesteś osobą mało asertywną, bojaźliwą i niezdecydowaną nie oznacza, że wszyscy dookoła Tobą manipulują.

Ale jest to bardzo możliwe.

(Wielkie podziękowania dla pana Juliusza, który zainspirował mnie do głębokiego przemyślenia wcześniejszej wersji tekstu).

Ostatnia aktualizacja 13.12.2020.

Przeczytaj również:

  1. Czy Twój związek jest toksyczny?
  2. Manipulacja psychologiczna
  3. Przewodnik po asertywności
  4. Techniki perswazji i samoobrony

___

Bowers L. (2003). Manipulation: description, identification and ambiguity. Journal of psychiatric and mental health nursing, 10(3), 323–328. https://doi.org/10.1046/j.1365-2850.2003.00602.x

Adam J. Wichura

Adam J. Wichura

Psycholingwista specjalizujący się w technikach obrony przed manipulacją, perswazją i propagandą. Zawodowo - ekspert marketingu cyfrowego. Zadeklarowany racjonalista, sceptyk i niezadeklarowany stoik. Ukończył językoznawstwo na Uniwersytecie Warszawskim.

Komentarze

  • Dobry tekst. Przyjemnie się czyta o znajomych z własnego życia przypadkach, którym nigdy wcześniej nie nadawało się imion.

  • O technikach manipulacji w związku można by napisać nie jedną książkę. Wszak, to temat naprawdę bardzo szeroki – tym bardziej gratuluję ujęcia tego w ramy/sklasyfikowanie w kategoriach.

    Nie raz spotkałem się z perfidną, wyrafinowaną manipulacją ze strony kobiet. Śmiem twierdzić, że to one częściej uciekają się do takich gier (choć może to być krzywdzące twierdzenie dla wielu Pań).

  • Wczesniej przeczytalem, i to z zachwytem, kilka innych tekstow na tej stronie.

    Ten artykul Autora jednak wydaje mi sie (wyjatkowo) jednostronny, pelen duzych uproszczen.

    Tekst zawiera m. zd. przyklady nieuprawnionych generalizacji typu: Jesli ktos ma zacisniete dlonie (mowa ciala), to znaczy sie zlosci. No, niekoniecznie, moze jest jej po prostu zimno. Trzeba zawsze patrzec na szerszy kontekst sytuacji.

    M. zd. okolo polowa powyzszych przykladow wypowiedzi, uznanych przez Autora za “manipulacyjne”, moze rownie dobrze, w okreslonych okolicznosciach, stanowic komunikaty uczciwe i szczere (= prawdziwe w przekonaniu ich nadawcy), a nawet prawdziwe obiektywnie i uzasadnione.

    Na przyklad:

    Jesli ktos malzonkowie przyrzekli sobie kiedys, ze “cie nie opuszcze …, w dobrym i w zlym”, to w razie zagrozenia, ze moze stac sie inaczej, w pelni usprawiedliwiony jest co do zasady, a wrecz bardzo delikatny, komunikat: „Nie zostawiaj mnie, nie poradzę sobie bez Ciebie”. Co nie znaczy oczyw., ze jeden malzonek ma prawo naduzywac swoich praw = nieuczciwie wykorzystywac drugiego. Jednak pojecie wzajemnej uczciwosci w relacji malzenskiej jest czesto nieoczywiste, bo ludzie to nie dwie krople wody, kazdy ma swoje mocne i slabe strony, wiec sprawiedliwie nie znaczy kazdy rowno i tak samo. No i widzialy galy, co braly. A przynajmniej powinny sie przyjrzec przed slubem.

    „Nie zależy Ci na mnie?” – coz, jezeli ktos dal drugiemu komus powod do takiej watpliwosci (np. dopuscil sie zdrady), to dlaczego ten drugi nie moglby zadac mu/ jej takiego pytania? Nazwanie wtedy takiej wypowiedzi pokrzywdzonego manipulacja byloby wrecz nieludzkie.

    „Tobie to łatwo powiedzieć, bo nie przeżyłeś tego co ja”. Wyobrazmy sobie, ze ktos np. stracil niedawno w wypadku bliskie osoby, w rezultacie czego ma problemy emocjonalne, co ktos inny skomentowal oschle: Kazdy ma jakies problemy. Czy wtedy taka odpowiedz jw. nie bylaby w pelni usprawiedliwiona? Autorze!

    Podsumowujac, moim zdaniem pojeciem kluczem do oceny, czy cos jest, czy tez nie jest manipulacja, jest ocena (czasem nielatwa i niejednoznaczna), czy czyjes postepowanie jest UCZCIWE (sluszne lub usprawiedliwione okolicznosciami i nie-egoistyczne). Jednak oceny takie czesto sa nieoczywiste, juz chocby ze wzgledow poznawczych, bo nie siedzimy w czyjejs glowie. W ocenie takiej nalezy wiec uwzglednienic kontekst sytuacji, a takze kontekst calej relacji obu stron, w tym takze historii tej relacji.

    Znacznie lepszy, bo bardziej wywazony, wydaje mi sie inny tekst Autora na temat niejako odwrotny: https://czlowiek.info/toksyczni-ludzie-nie-pozwol-im-wplywac-na-twoje-zycie/