czlowiek.info

Jeśli chcemy przegonić Zachód, musimy dogadać się ponad podziałami

Chmury niepewności krążą nad strategicznymi projektami infrastrukturalnymi Polski. Zagrożona jest budowa nie tylko Centralnego Portu Komunikacyjnego czy terminala przeładunkowego w Świnoujściu, ale kontrowersje pojawiły się niedawno również wokół budowy elektrowni atomowej na Pomorzu. Wobec nieuleczalnego podziału na scenie politycznej to społeczeństwo musi stanąć na wysokości zadania i bronić polskiej racji stanu przed rządzącymi.

Zamieszanie wokół lokalizacji elektrowni atomowej

Kilka dni temu w przestrzeni publicznej gruchnęła wiadomość, że Wojewoda Pomorska, Beata Rutkiewicz, nominowana z ramienia rządu Donalda Tuska, rozważa zmianę lokalizacji pierwszej elektrowni atomowe w Polscecj. O dziwo pogłoskę tę potwierdziło dementi Wojewody, które niby miało ją dementować. Gdyby do tego doszło, opóźniona już budowa elektrowni zostałaby spowolniona o kolejne lata, co oznaczałoby katastrofę dla polskiej energetyki. Przypomnijmy: w ramach wygaszania polskiego górnictwa do 2036 r. zamknięta zostanie Elektrownia Bełchatów, która produkuje około 20% energii i jest fundamentem bezpieczeństwa energetycznego Polski.

Szczęśliwie, plany Pani Wojewody zostały pokrzyżowane przez gwałtowny ponadpartyjny sprzeciw społeczny, który zmusił rząd do wydania zapewnienia o ostateczności decyzji lokalizacyjnej. Czy oznacza to, że nie pojawią się dalsze próby torpedowania najważniejszej inwestycji infrastrukturalnej w Polsce? Oczywiście nie ma takiej gwarancji: wpływy obcego kapitału w Polsce są zbyt silne, abyśmy mogli sobie pozwolić na opuszczenie gardy, dlatego kluczowe jest, aby społeczeństwo patrzyło władzy na ręce, pilnowało swojego interesu narodowego i reagowało z odpowiednią dozą paranoi na wszelkie pogłoski o zagrożeniach dla inwestycji w ramach zasady, że lepiej dmuchać na zimne niż obudzić się bez palców.

Strategiczne inwestycje pod ostrzałem

Niestety, nie tylko atom jest zagrożony. W nowej, “pluralistycznej” TVP pojawiły się już dwa propagandowe materiały ośmieszające Centralny Port Komunikacyjny: pierwszy w Wiadomościach TVP, drugi w jednostronnej debacie prowadzonej przez Wojtka Szeląga. Teraz nowy pełnomocnik rządu Donalda Tuska ds. CPK, Maciej Lasek, odwołał zarząd spółki i ogłosił przeprowadzenie audytu. Ok, warto sprawdzić, czy pieniądze wpompowane w projekt były wykorzystane optymalnie. Problemem jest jednak to, że Maciej Lasek, znany z hashtagu #stopCPK, wolałby raczej CPK skasować, a pieniądze przeznaczyć na rozbudowę istniejących portów. Istnieje zatem uzasadniona obawa, że audyt jest tylko pretekstem do opóźnienia lub “przypiłowania” inwestycji, która może przynieść ok 200 mld zł wpływów z samego cargo do 2060 r. i stanowić wielkoskalowy port przerzutowy wojsk NATO w razie agresji Rosji na Polskę.

Pod ostrzałem jest również głębokowodny terminal kontenerowy w Świnoujściu, którego opłacalność podważana jest na łamach Rzeczpospolitej przez – uwaga – eksperta rynku kontenerowego będącego jednocześnie przedstawicielem Portu w Hamburgu (!), Macieja Brzozowskiego. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że jednocześnie Wojewoda Zachodniopomorski i Pani Minister Klimatu i Środowiska Henning-Kloska (Polska 2050 Szymona Hołowni) zapowiadają stworzenie parku narodowego blokującego możliwość otwarcia Świnoujścia dzięki żegludze śródlądowej na przemysłowe obszary Górnego Śląska, ale również na druga najdłuższą rzekę w Europie – Dunaj.

Kto na tym wszystkim skorzysta? Oczywiście nasz zachodni sąsiad.

Jeśli chcemy przegonić Zachód, musimy dogadać się ponad podziałami

Powyższe są tylko trzema z szeregu krytycznych inwestycji, które muszą się odbyć, jeśli chcemy kiedykolwiek doścignąć lub prześcignąć Zachód. A możemy to zrobić, czego dowodzi prężny rozwój gospodarczy Polski przez ostatnie 30 lat, pomimo dziadostwa naszych “elit” politycznych i presji zewnętrznych dążących do utrzymania nas w ryzach średniego rozwoju. Nie miejmy wątpliwości: wzrost zamożności i niezależności Polski nie jest na rękę Niemcom (i nie tylko), którzy grają główne skrzypce w Unii Europejskiej. Nigdy nie był, co pokazuje nasza wspólna historia ciągłych konfliktów.

Trzeba wyleczyć się z kompleksów i dziecinnego przekonania, że w polityce liczą się przyjaźnie – nie liczą się; w polityce liczą się interesy, a te łatwiej reprezentować, jeśli posiada się realną siłę. Realną siłą Polski jest jej położenie geograficzne i kapitał ludzki. Musimy tylko zacząć bez kompleksów wykorzystywać ten kapitał do wdrażania strategicznych inwestycji; inwestycji, dzięki którym do polskiego budżetu trafią pieniądze na poprawę edukacji, służby zdrowia, rozbudowę armii i szereg innych przedsięwzięć cywilizacyjnych. Pieniędzy nie zapewni nam Unia Europejska (dość żebrania!), nie zapewnią Chiny, Rosja, USA, ani prasy drukarskie banku centralnego; nie ma magicznych źródeł pieniędzy – trzeba je wypracować!

Jeśli chcemy trwać w patologicznej wojnie polsko-polskiej i nienawidzić się za przynależność partyjną, to chociaż wyłączmy z tego chocholego tańca strategiczne inwestycje, które powinny być ponadpartyjne. Co za różnica, kto przetnie wstęgę CPK lub atomu? Gdybyśmy nie doprowadzili do końca Baltic Pipe, w rezultacie agresji Rosji na Ukrainę w 2022 roku walczylibyśmy teraz z kryzysem energetycznym. Jeśli nie zbudujemy elektrowni atomowej na wczoraj, za 10 lat będziemy ogrzewać się ciepłymi myślami o uśmiechniętej Polsce Szymona Hołowni.

Materiały dodatkowe

  1. Czarne Chmury nad polskim atomem”, Tomasz Mrożek, Nauka To Lubię
  2. Zmiana lokalizacji elektrowni jądrowej to katastrofa. Opóźni atom o lata i zagrozi gospodarce”, Jakub Wiech, Energetyka24
  3. Wszystkie argumenty przeciw CPK vs. Maciej Wilk. Co może zatrzymać projekt?”, Jakub Wiech, Energetyka24
  4. Polska potęgą morską? Walka o port kontenerowy w Świnoujściu! – Dominik Landa i Zychowicz”, Piotr Zychowicz, Historia Realna
  5. Terminal kontenerowy w Świnoujściu z dostępem do dróg wodnych”, PortalMorski.pl

Fot. CatsWithGlasses (Pixabay)

Adam J. Wichura

Adam J. Wichura

Psycholingwista specjalizujący się w technikach obrony przed manipulacją, perswazją i propagandą. Zawodowo - ekspert marketingu cyfrowego. Zadeklarowany racjonalista, sceptyk i niezadeklarowany stoik. Ukończył językoznawstwo na Uniwersytecie Warszawskim.

Komentarze

  • Niestety Tłusk wpycha nas w ramiona a właściwie na pożarcie Niemcom. Taki on jest i ten jego rząd. Wcześniej też tworzyli spółkę dotyczącą elektrowni atomowej. Mówili kasę brali a nic nie robili.