Manipulacja danymi liczbowymi (lub statystyką) to bodaj jedna z najperfidniejszych metod kształtowania opinii publicznej, ponieważ umożliwia mówienie nieprawdy bez uciekania się do kłamstwa. W niniejszym tekście, na przykładzie świeżutkiej wypowiedzi ministra Adama Niedzielskiego oraz bieżącej komunikacji Ministerstwa Zdrowia w mediach społecznościowych, zademonstruję mechanizm wprowadzania opinii publicznej w błąd przy pomocy kreatywnej prezentacji danych.
Czy 99,1% nowych zakażeń koronawirusem to osoby niezaszczepione?
Minister zdrowia poinformował na konferencji prasowej, że:
[…] od końca stycznia, kiedy mieliśmy już drugie szczepienie podawane pierwszym pacjentom, to jeżeli chodzi o nowe zakażenia, to udział osób, które były zaszczepione i są zakażone, jest jedynie 0,9 proc. Czyli 99,1 proc. to są ludzie niezaszczepieni.
Cóż takiego nieprawego mój imiennik powiedział był, że zasłużył sobie na osobny wpis?
Otóż, około 90% zakażeń i zgonów wystąpiło do 1 maja, kiedy zaszczepionych pełną dawką Polaków było ledwie 7,83% lub innymi słowy, szczyt zgonów i zakażeń miał miejsce, gdy ponad 90% Polaków nie było zaszczepionych.
Z technicznego punktu widzenia nie jest to kłamstwo, więc nie będzie uniesień moralnych. Jednak jest to szczególnego sortu manipulacja, która odbiorców ma za kompletnych cymbałów (czy słusznie, czy nie, to nie mi rozsądzać).
Aby zwizualizować sobie manipulację, zerknijmy na poniższą prezentację:
Z tej samej manipulacji danymi korzysta Ministerstwo Zdrowia publikując w każdy piątek na oficjalnym profilu MZ na Twitterze takie oto wpisy:
Zauważmy, że w komentarzu do grafiki MZ pisze: “Zaledwie 0,88% w pełni zaszczepionych zostało zakażonych #koronawirus“.
Skąd liczba 0,88?
Z kreatywnej księgowości.
Jak zestawimy sobie dane z grafiki w tabelce i wygenerujemy wykres, to wyjdzie nam, że w okresie, którego dotyczą dane (tydzień), to nie “zaledwie 0,88%”, tylko 28%! Liczba 0,88% bierze się tylko i wyłącznie stąd, że MZ podaje wyliczenie od początku (końca?) stycznia, kiedy zaszczepionych było mniej niż 1% Polaków.
Jeśli nie ma osób zaszczepionych, to nie dziwne, że chorują tylko niezaszczepieni, prawda?
Poniżej, niebieska linia to dane Ministerstwa (liczone od stycznia), a zielona – dane niezmanipulowane (tygodniowe). Jest różnica?
Inna manipulacja wynika stąd, że dla MZ istnieją tylko zaszczepieni i niezaszczepieni. Jak wyglądałyby wykresy, gdyby uwzględniono również ozdrowieńców? Dlaczego ignoruje się całą grupę Polaków, którzy przeszli chorobę naturalnie i mogą mieć od 6 do 13 razy silniejszą odporność niż zaszczepieni? (Komentarz: padło pytanie, skąd MZ miałoby mieć takie dane – otóż, z testów seroprewalencji, takich jak w Zachodniopomorskiem, których nie robi się w Polsce na szeroką skalę, a powinno, aby ocenić, jaki % populacji przebył chorobę).
To są oczywiście pytania retoryczne, bo skuteczna propaganda musi koniecznie opierać się na uproszczeniach, aby mogła realizować założone cele nadawcy. Dodatkowo, jestem w stanie sobie wyobrazić, że Ministerstwo unika kwestii naturalnej odporności, bo obawia się, że ludzie zaczną organizować “imprezy covidowe” w celu przejścia naturalnej infekcji. W mojej ocenie jest to bardzo słuszna obawa, bo choroba koronawirusowa to nie żart, szczególnie w sytuacji, gdy połowa dorosłego społeczeństwa jest w grupie ryzyka z powodu obciążeń kardiometabolicznych.
Wracając do manipulacji, wypowiedź ministra Adama Niedzielskiego jęły ochoczo cytować media od lewa do prawa powielając przekaz propagandowy w skali ogólnopolskiej. Większość odbiorców nie zda sobie sprawy z tego, że informacja jest manipulacją, bo nie tylko nie posiada narzędzi, aby móc zweryfikować jej prawdziwość, ale przede wszystkim z powodu braku czasu.
Temat w moralnym wzmożeniu przechwycił nawet znany popularyzator nauki, fizyk i pono matematyk. Dodam, że człowiek, którego sam do niedawna śledziłem.
Celowo nie podaje danych autora, bo celem tego tekstu nie jest piętnowanie kogokolwiek (nawet Ministra!), tylko wykazanie, że nie ma ludzi nieomylnych, odpornych na uprzedzenia czy inne wpływy społeczne. Dotyczy to również mnie, dlatego nie wierz w nic, co przeczytałeś/aś powyżej, tylko upewnij się, że wywód ma sens, dane są poprawne a zrzuty ekranu – nie zniekształcają obrazu rzeczywistości (za bardzo). A jeśli palnąłem głupotę, to daj znać w komentarzu i skoryguję ze stosowną adnotacją.
Niestety, do dziś nie pojawiło się sprostowanie na profilu przytoczonego autora, mimo że błąd został mu unaoczniony bardzo wyraźnie.
Na koniec, aby nie było wątpliwości, w świetle danych naukowych uważam, że korzyści ze szczepienia przeciwko SC2 wśród grup ryzyka są znacznie większe niż ewentualne skutki uboczne, dlatego jeśli należysz do tej grupy osób, zastanów się dwa razy, zanim zdecydujesz się na naturalne przejście choroby. Fakt, że MZ manipuluje danymi dla własnych potrzeb nie przeczy w żaden sposób temu, że szczepienia znacząco zmniejszają ryzyko ciężkiego przebiegu choroby i hospitalizacji.
To bardzo ważne, bo świat nie jest czarno-biały i nie wolno myśleć dwubiegunowo, tj. nie szczepić nikogo albo szczepić wszystkich.
Oba podejścia są równie nierozsądne.
Zachęcam do rozwagi, unikania polaryzujących opinii i myślenia niuansami.
Do danych trudno się przyczepić, natomiast moją uwagę zwróciło sformułowanie:
>> szczepienia przeciwko SC2 wśród grup ryzyka są znacznie większe niż ewentualne skutki uboczne, dlatego jeśli należysz do tej grupy osób, ZASTANÓW SIĘ DWA RAZY, ZANIM ZDECYDUJESZ SIĘ na naturalne przejście choroby.<<
Dlaczego? Otóż ono też zalatuje mi delikatną manipulacyjką… "Naturalne przejście choroby" oznacza nizniezrobienie w kwestii szczepienia. Tymczasem wezwanie "zastanów się dwa razy, zanim…" oznacza zdecydowanie prośbę o zastanowienie się ZANIM COS SIĘ ZROBI, prawda? Czy powiemy np. "zastanów się dwa razy, zanim NIE WYPIJESZ alkoholu przed kierowaniem autem"?? Albo "zastanów się dwa razy zanim NIE ZJESZ tej niezdrowej golonki"??
A może za dużo czytam tekstów Adama J. Wichury i już wszędzie widzę manipulację albo jej próby??? 🙂 🙂
Dzięki Andrzej, słuszna uwaga, chociaż zastanawia mnie, czy ta nieścisłość (?) faktycznie może prowadzić do odwrotnego zrozumienia intencji/apelu autora (tutaj: moich)?
Adam, obawiam się, że u kogoś, dla kogo “myślenie niuansami” – jak to ładnie ująłeś – nie jest codzienną praktyką, może. W końcu lubimy sobie upraszczać życie, prawda? A wezwanie “zastanów się, zanim…” dość jednoznacznie odbieramy jako próbę powstrzymania kogoś przed zrobieniem czegoś, niż przed niezrobieniem… I w dodatku to sformułowanie jest zdecydowanie najmocniejsze w tym akapicie; jest czymś w rodzaju jego nagłówka. A przecież sam piszesz, że >>ludzie nie lubią czytać długich rozprawek, a swoje opinie kreują na podstawie samych nagłówków<< 🙂
Przepraszam za czepialstwo 😉 Nie zmienia to faktu, że bardzo cenię (i nawet lubię 🙂 ) Twoje teksty…
Absolutnie nie odbieram tego jego czepialstwo – to bardzo cenny komentarz. Pomyślę, jak to uściślić, dzięki! I dzięki za dobre słowo, to niewątpliwie motywuje do dalszej pracy 🙂
wydaje mi sie ze dane podawane przez Ministerstwo to sa to dane nie kierowane do takich osob jak Ty. wydaje mi sie ze dane sa podwane po to zeby osoby niezaszczepione jednak poszly na szczepienia. metod na zachete jest wiele wiele. nie tylko takie przedstawianie danych. byly juz nagrody dla gmin ktore zaszczepia sie w najwiekszej ilosci. byly kampanie reklamowe z loteriami dla osob zaszczepionych. wydaje mi sie ze osoby ktore chcialy sie zaszczepic to juz sie zaszczepily. jest takich osob chyba polowa na cala polske. teraz pozostaje pytanie jak by tu przekonac kolejne 50% do tego ze szczepic sie warto. wydaje mi sie ze te dane nawet jesli sa troche “naciagane” to te “naciaganie” jest jednak w dobych zamiarach w tym przypadku. gdyby chodzilo o zabijanie ludzi to wtedy to bylo by to zle ale namawianie ludzi do szczepien nawet przy pomocy statystyk nie jest to najgorszy pomysl. na poczatku poawia sie liczba 99% i byc moze i jest to troche naciagane ale jesli w rzeczywistosci ta liczba powinna wygladac 94% to to jednak i tak jest to liczba znaczaca. wydaje mi sie ze lekka manipulacja statystykami to nie wielki zarzut dlatego ze ludzi i tak i tak nie rozumieja liczb. kto sie temu przyglada czy bedzie to 94% czy 99%? wazne jest ze chodzi o zdecydowana wiekszosc i taki komunikat chce podawac Ministerstwo. a czy chodzi o 99% czy 94% to i tak nikt tego nie rozumie albo malo kto zwraca uwage na takie cos. byc moze i jest to troche “naciaganie” statystyk ale jesli ma to sluzyc do zwiekszania szczepien to jest to okej wedlug mnie. na swiecie sa tysiace wazniejszych przekretow i oszustw niz te podawane przez Ministerstwa. i poza tym to my jako spoleczenstwo to skad mamy wiedziec jaka jest prawdziwa rzeczywistosc? i skad mamy wiedziec ktore dane sa w jaki sposob zmanipulowane? bo tak naprawde zrodlo ktore podkopuje “autorytet” Ministerstwa to tez moze podawac dane jakie komu sie podoba. chociaz tu racja ze statystyki to mozna sobie “zrobic” uzywajac do tego wybranych osob pomijaja inne grupy. tak naprawde w mediach nie ma zadnej “prawdziwej rzeczywistosci” a w mediach mamy cos co raczej jest “opowiescia o rzeczywistosci”. no a skoro opowiesc to kazdy moze sobie dodac cos od siebie. ale w takich sporach jak np ten to raczej nie chodzi o szukanie prawdy tylko o to zeby ktos na tym wygral/przegral. ale na koniec osobiscie uwazam ze jesli nikomu nie dzije sie krzywda i ma to pozytywne znaczenie to lekkie “podrasowanie statystyk” raczej nie nazwal bym od razu takim bunczucznym i perfidnym chamskim podlym oszustwem. wydaje mi sie ze ma to na celu zwiekszenie checi do szczepien. gdyby Ministerstwo podalo taka informacje ze od jutra kazda osoba ktora bedzie sie chciala zaczepic dostanie np 300zl. to tylko takie gdybanie ale gdyby rzad doplacal ludziom za szczepienia to myslisz ze ludzie szczepili by sie chetniej czy takie cos to pogorszylo by jeszcze sytuacje? mi osobiscie sie wydaje sie po takim komunikacie to sytuacja byla by jeszcze gorsza bo ludzie od razu by powiedzieli ze ” mnie nie mozna przekupic” albo cos w tym stylu. wokol tego covidu naroslo tyle fake newsow ze juz samo to sugeruje jak ogromne jest zacofanie w rozumowaniu wiekszosci spoleczenstwa.
Ten komentarz jest tak bez sensu, że ciężko w sposób merytoryczny się do niego odnieść. Jeśli zgadzasz się na to żeby Cię okłamywano a rząd traktował obywateli jak bezmyślne stado baranów, którym można sterować za pomocą manipulacji to twoja sprawa bo mnie i myślę, że większość ludzi to bulwersuje.
Od początku ogłoszenia pandemii zastanawia mnie jedno, może też Tobie da to do myślenia: dlaczego na początku pandemii MZ i rząd nie wystartował z kampanią uświadamiającą jak można podwyższyć swoją naturalną odporność? Dlaczego 1,5 roku temu nie promowano zdrowego trybu życia i odżywiania, podnoszenia naturalnej odporności tak chętnie jak promuje się teraz w mediach szczepionki? Przecież większa świadomość i wiedza społeczeństwa na ten temat już na początku pandemii mogła uratować tysiące ludzi! Zamiast tego zaserwowano nam zakaz wychodzenia z domu i zamknięto lasy co było najgłupszą decyzją jaką kiedykolwiek wydali, ponieważ wit. D, słońce i świeże powietrze to podstawa zdrowego trybu życia. Przypomnijmy też sobie jak nasz rząd walczy z otyłością wśród dzieci: wprowadzając podatek cukrowy! Ktoś jeszcze łudzi się, że tym ludziom chodzi o nasze zdrowie czy może jednak pieniądze? Ja już przeszedłem covid bez powikłań i problemów w tym roku w kwietniu natomiast przygotowywałem się do tego już od zeszłego roku wspomagając swoje zdrowie i odporność. Mam wrażenie, że ze szczepionkami jest jak w reklamie leku na wątrobę: możesz jeść tłusto i niezdrowo ale weź tabletkę to nic ci nie będzie.
Szczepionka jest wsparciem w walce z covidem ale jeśli nie zadbasz najpierw o siebie i swoje zdrowie to nawet ona może okazać się nieskuteczna.
Jedna uwaga, Spooniasty, tłuste jedzenie nie szkodzi wątrobie, tylko jej pomaga. Otłuszczenie wątroby bierze się głównie z nadmiaru alkoholu i z insulinooporności (która powodowana jest nadmierną konsumpcją węglowodanów). Redukcja węglowodanów i większe spożycie tłuszczu wpływa terapeutycznie na wątrobę. Keto od 3 lat. Przed mialem fatalne próby wątrobowe, teraz mam idealne.
Moim zdaniem takie manipulacje (wcale nie drobne jak jeden dyskutant napisał) mają dalekosiężne skutki w postaci utraty zaufania do oficjalnego przekazu przez zwykłych ludzi. Sam ochoczo tłumaczę wszystkim, którzy chcą tego słuchać różne absurdy obecnej sytuacji. Ilu z nich skłoni to do samodzielnego myślenia i analizy danych a ilu do zaprzeczenia oficjalnym przekazom w całości- nie wiem. Przyznam, że podchodząc mocno sceptycznie do oficjalnej narracji na temat COVID zauważam jednak momenty gdy przekaz głównego nurtu sam osłabia swoje tezy. Gdy w Wielkiej Brytanii zwiększyła się ilość zakażeń wariantem delta nasi medialni naukowcy przekonywali, że szczepienie chroni w 92 – 96 procent przed hospitalizacją. Tymczasem wśród wszystkich zakażonych hospitalizowanych było 2,5 procent osób. Podobnie sprawa się ma z obecnymi statystykami. Nie wyłączając ozdrowieńców i dzieci władze zmniejszają odsetek zakażeń wśród niezaszczepionych dodając do tej puli osoby prawie zupełnie niepodatne na zakażenie.
Niestety z doświadczenia wiem że szczepienia nie działają tak jak powinny i mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc. Mam coraz więcej znajomych którzy się zaczepili i teraz chorują, dodatkowo 3 osoby miały nieciekawe nopy z którymi były później problemy przy zgłoszeniu… Złudne działanie szczepionki może obniżyć czujność i doprowadzić do większej transmisji na osoby z osłabioną odpornością mające w poczuciu pewnik że są “zaszczepione” i bezpieczne. Co to za “szczepionka” która potrzebuje jakichś boosterów po 6miesiacach, brak skuteczności wyjaśnia się “paradoksem wyszczepienia”, a życie społeczne warunkuje certyfikatem. Banowanie tanich leków kosztem nowych “skutecznych” za kilkaset dolarów. W jednym przypadku możemy zarobić na miliardach ludzi co roku a w drugim tylko raz używając leku. Tak jak covid potrafi tworzyć zakrzepy i zatory tak samo można trafić na nagłą śmierć z igły.
Za dużo już się nasłuchałem płaczu i lamentu ludzi z jednej i drugiej strony barykady to jest chore.
A czy możesz porównać procent ciężkiego przebiegu lub zgonu po szczepieniu wraz z ilością osób, które umierają w wyniku choroby covid, mam wrażenie ze są to te same wartości, około 2%?
Dzień dobry. Piszę pracę na temat manipulacji , czy zechciałby Pan udzielić mi wywiadu?