Życie we współczesnym świecie to nie lada wyzwanie. Ludzie mają aspiracje, potrzeby, wyrażają własne zdanie, mówią. Oczekują. Od nas i od innych. Wielu rzeczy. A przecież życie polega na tym, aby było nam szczęśliwie, fajnie, spoko. Nie jest ani szczęśliwie, ani fajnie, ani spoko, kiedy trzeba zmagać się z trudami codzienności, dlatego proponuję Wam kilka skutecznych technik minimalizowania efektów ubocznych uczestnictwa w świecie.
Oto one:
- Otaczaj się ludźmi, którzy myślą tak samo jak Ty, dzięki temu unikniesz krytyki.
- Gdy zrobisz coś bezmyślnego, zawsze miej w zanadrzu dobrą wymówkę. W ten sposób nie będziesz musiał brać odpowiedzialności za jakiekolwiek konsekwencje swoich czynów. Jeśli z jakiegoś powodu nie udało Ci się wymyślić dobrej wymówki, stań jak skarcone dziecko, zrób smutną minę i powiedz, że taki już jesteś i nic na to nie poradzisz. Przecież wszyscy wiedzą, że najważniejsze to być sobą, c’nie?
- Kup sobie piękny, zdobiony dywan (najlepiej perski) i zamiataj pod niego wszystkie problemy w relacjach z innymi. Problemy to przecież nie roztocza – nie powodują alergii.
- Gdy bliska osoba wykaże Ci, że Twoje zachowanie było kompletnie oderwane od wszelkich akceptowalnych w cywilizowanym świecie norm, zarzuć jej, że zamiast krytykować, powinna Cię wspierać. Jeśli to nie zadziała, wdróż protokół nr 1.
- Gdy ktoś ma odmienne zdanie, nie próbuj go zrozumieć, tylko zarzuć, że nie zna życia (w przeciwieństwie do Ciebie), został zmanipulowany, jest lewakiem lub agentem Putina.
- Przede wszystkim nie daj rozmówcy dojść do słowa, jeśli wykazuje chociaż cień odmienności. Jeśli masz wątpliwości, możesz zawsze powtórzyć sobie w myślach powiedzenie, że z idiotą się nie dyskutuje, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem. Tak właśnie zrób.
- Always look on the dark siiiide of life. Pokaż wszystkim, jak bardzo Ci ciężko. Inni przecież nie mają problemów. A jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, to odpal Pudelka. Tam wszyscy są doskonali.
- Dołącz do jakiejś grupy o konkretnych poglądach i nie odstępuj jej na krok. Dzięki temu nie będziesz musiał sam o niczym myśleć, a niewykorzystaną przestrzeń mózgową wykorzystasz np. na przyjemne rzeczy (oglądanie memów, ploteczki).
- Gdy ktoś w Twoim otoczeniu zrobi błąd, zadbaj, aby wszyscy, włącznie z zainteresowanym, byli tego ponad wszelką wątpliwość świadomi. Zaznacz, że należało to zrobić inaczej (nie mów jak; zresztą i tak pewnie nie wiesz) oraz że to oczywiste. Magnituda wygenerowanych wyrzutów sumienia powinna być na tyle silna, aby osoba pod ostrzałem nie prosiła Cię o pomoc lub poradę w naprawieniu błędu. A jeśli jakimś cudem to zrobi, zawsze można powiedzieć, że jak sobie naważyła, to niech teraz pije.
- Irytuj się, gdy nie dostaniesz tego, co chcesz. Pielęgnuj przekonanie, że sobie na to zasłużyłeś, a jeśli nadal nie osiągniesz celu, zabierz to siłą. Gdy Twoje działanie zostanie skrytykowane, wymyśl teorię wyjaśniającą, że wszystko jest względne, żyje się tylko raz lub coś równie niedorzecznego.
Pracę nad doskonaleniem powyższych technik zacznij z grubej rury. Małe kroczki robią tylko nieudacznicy.
A gdy już osiągniesz perfekcję, koniecznie daj znać, czy zostali Ci jacyś znajomi!
Ale się uśmiałam. Odlotowe Porady mistrzowskie, głównie z dywanem perskim i z agentem Putina. W sumie każda rada bezcenna.