Categories: Blog

Zdrowie zawarte w ciemnej czekoladzie

0
(0)

Zdrowotne właściwości ciemnej czekolady znane były już wiele tysięcy lat temu, a coraz to bardziej szczegółowe badania powiększają listę problemów, które spożywanie czekolady może potencjalnie rozwiązać. Jednak zanim rzucimy się na dział ze słodyczami w pobliskim hipermarkecie, warto dowiedzieć się nie tylko w jaki sposób czekolada może nam pomóc, ale przede wszystkim jak odróżnić dobrą czekoladę od przemysłowego dziadostwa.

Ale od początku. Mówiąc, że czekolada ma zdrowotne właściwości, mowa oczywiście o kakao, z którego robi się czekoladę. Kakao, główny składnik czekolady, nie tylko zawiera potas, miedź, magnes i żelazo, ale jest jednym z pokarmów o największej zawartości tzw. flawanoli. Wcześniejsze badania wykazały, że flawanole obecne w innych pokarmach, np. winogronach czy herbacie, mogą pomóc w walce z nadwagą i cukrzycą typu 2. Z kolei podobny efekt zaobserwowano u myszy karmionych odpowiednimi rodzajami antyoksydantów obecnych w kakao.

Inne badanie przeprowadzone przez American Academy of Neurology (AAN) wykazało, że picie dwóch filiżanek gorącej czekolady bogatej w flawanole dziennie, poprawia cyrkulację krwi w mózgach osób starszych i poprawia ich sprawność intelektualną. AAN wykazało również korelację między spożywaniem ciemnej czekolady a zmniejszonym ryzykiem udaru mózgu i mniejszą skalą śmiertelności wśród udarowców. Powierdzeniem tego są najnowsze badania, według których czekolada chroni również serce. Niektóre rodzaje bakterii obecnych w żołądku (m.in. bifidobakterie) pożerają czekoladę i na drodze fermentacji zamieniają ją w związki chemiczne o właściwościach przeciwzapalnych, które, wchłonięte przez organizm, oddalają ryzyko udaru.

Ciemna czekolada może chronić przed miażdżycą, a przynajmniej tak wynika z badań opublikowanych w The FASEB Journal (03/2014). Spożywanie tego smakołyku pomaga przywrócić elastyczność tętnicom oraz zapobiega przyklejaniu się czerwonych krwinek do ścianek naczyń krwionośnych.

Ale to nie wszystko. Okazuje się, że czekolada może w znaczący sposób wesprzeć nas w walce ze stresem. Badanie przeprowadzone przez American Chemical Society pokazało, że spożywanie około 30 gram ciemnej czekolady dziennie przez 2 tygodnie, zmniejsza poziom hormonów stresu u ludzi będących pod wpływem ogromnego stresu. Ponadto przekąska w tej postaci częściowo wyrównuje poziomy innych związków mogących mieć wpływ na powstawanie stresu.

Oczywiście z niczym nie można przesadzać, a przeświadczenie, że jedzenie gór czekolady przy ogólnie niezbilansowanej diecie i braku ruchu może przedłużyć nam życie – jest błędne. Ponadto, jak sugerują badania włoskiej grupy naukowców pod kierownictwem Romina di Giuseppe (Journal of Nutrition, 09/2008), zbawienne efekty spożywania czekolady mają tendencje do zanikania gdy przekraczamy średnią dzienną dawkę 6,7 grama czekolady (odpowiada to jednej kostce 2-3 razy w tygodniu).

Czekolada czekoladzie nierówna

Zanim jednak skoczymy do sklepu po pyszną tabliczkę czekolady, warto zastanowić się na co zwracać uwagę. Przede wszystkim, jeśli liczymy na jakiekolwiek zbawienie związane z wynikami powyższych badań, musimy darować sobie czekoladę mleczną, która oprócz niewielkiej ilości kakao (30% miazgi kakaowej i mniej), bogata jest również w cukier, lecytynę sojową, białka mleka, aromaty a bardzo często i utwardzane tłuszcze roślinne. Jednym słowem (w tym wypadku zdaniem) – nic, co mogłoby nam poprawić zdrowie. Najzdrowsza (i według wielu biotechnologów jedyna prawdziwa) czekolada, to czekolada gorzka (bez dodatku cukru) o zawartości kakao powyżej 70%. Oczywiście jest to kwestia opinii, ale im więcej dobrej jakości kakao – tym lepiej dla zdrowia.

Wiele popularnych magazynów twierdzi, że czekolada poprawia myślenie, koncentrację i dodaje energii, dlatego warto wspomnieć, że jest to najprawdopodobniej krótkotrwały efekt działania obecnej w czekoladzie nie tylko kofeiny i teobrominy, ale i cukrów. Wymienione efekty mogą bardzo szybko mijać i powodować znużenie, jeśli potraktujemy czekoladę jako cudowne paliwo.

foto: Lee McCoy/flickr

Czy ten tekst był dla Ciebie wartościowy?

Adam J. Wichura

Psycholingwista, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Bada mechanizmy wpływu, manipulacji i dezinformacji – analizuje, jak słowa kształtują percepcję, decyzje i przekonania. Promotor myślenia krytycznego, racjonalnego sceptycyzmu i metody naukowej. Z zawodu analityk marketingowy.

Recent Posts

Wpływ ChatGPT na mózg – czy AI nas ogłupia?

Nowinki technologiczne zawsze wzbudzały strach. Druk miał zniszczyć autorytet wiedzy, telewizja - prowadzić do “gnicia…

4 days ago

List do wyborcy: o Polsce, która wciąż może być wspólna

Drogi Wyborco, Drogi Rodaku, W przededniu wyborów chciałbym poprosić Cię o coś więcej niż tylko…

4 weeks ago

Jak wznieść się ponad plemienność – 15 zasad świadomego wyborcy w 2025

Dziś, w obliczu kolejnych wyborów prezydenckich w Polsce, nie sposób uciec od refleksji nad tym,…

2 months ago

10 lekcji Feynmana o nauce, które każdy powinien poznać

Richard Feynman, laureat Nagrody Nobla, błyskotliwy fizyk i jeden z najbarwniejszych popularyzatorów nauki XX wieku,…

2 months ago

Jak myśleć krytycznie w praktyce? 15 konkretów na każdy dzień

W dobie, gdy każdy może być internetowym ekspertem, a publiczny dyskurs przypomina raczej Fame MMA…

2 months ago

Lex szarlatan: komu służy bitwa o medyczną prawdę?

Ministerstwo Zdrowia planuje ścigać „dezinformację medyczną” i penalizować „pseudomedycynę”. Dla jednych to triumf nad szarlatanerią,…

3 months ago